O nas
15.02.2021
Komunikat inspektora ochrony radiologicznej w
Gryfskand sp. z o.o.
W związku z wykonywaną działalnością z wykorzystaniem promieniowania jonizującego informujemy, że pracownicy nie otrzymali dawek ponad dopuszczalne, nie było negatywnego wpływu na środowisko naturalne.Brak narażenia ludzi z populacji na promieniowanie jonizujące.Brak uwolnień substancji promieniotwórczych do środowiska naturalnego w roku 2020
12.03.2019
Firma Gryfskand rezygnuje z budowy zakładu w Ustrzykach Dolnych
Chcielibyśmy poinformować, że firma wycofuje się z planów budowy zakładu produkującego węgiel drzewny w Ustrzykach Dolnych. Rezygnujemy z inwestycji z uwagi na sprzeciw społeczny, a także negatywne stanowisko rady powiatu bieszczadzkiego. Uważamy, że mieszkańcy powinni mieć możliwość wypowiedzenia się, jakiego rodzaju działalność widzieliby w swojej okolicy. Jednocześnie chcemy podkreślić, że w walce przeciwko zakładowi rozpowszechniano wiele nieprawdziwych informacji, które godziły w dobre imię firmy. Zostaliśmy też zamieszani w walkę miejscowych frakcji politycznych. Nie chcemy w tym uczestniczyć, stąd decyzja o rezygnacji z inwestycji.
27.02.2019
Firma Gryfskand przyjmie stażystów
Zakład Produkcji Węgli Aktywnych w Hajnówce nawiązał współpracę z Fundacją OKNO NA WSCHÓD. Jej efektem będą staże zawodowe, które odbędą się w zakładzie.
- Taka współpraca to dla nas same korzyści – mówi Remigiusz Gumiński, dyrektor ZPWA w Hajnówce. – Mamy szansę na odświeżenie załogi i zdobycie potencjalnych pracowników. W sytuacji, gdy mamy kilkanaście wakatów, to dobrze rokuje na przyszłość.
Fundacja jest w stanie skierować osoby m. in. po kursach operatora obrabiarki numerycznej CNC, magazyniera z obsługą wózka widłowego, księgowego czy pracownika gospodarczego. W najbliższym czasie przedstawiciele firmy i fundacji spotkają się, by ustalić konkretne stanowiska. Zakład Produkcji Węgli Aktywnych Gryfskand w Hajnówce to jedyna tego typu firma w Polsce i jej potrzeby są specyficzne.
- Liczymy, że fundacja będzie w stanie dopasować stażystów do profilu naszego zakładu. O ile w przypadku takich stanowisk jak magazynier czy operator wózka widłowego, nie mamy dodatkowych wymagań, o tyle w przypadku pracowników produkcji – już tak. Tutaj stażysta będzie musiał wszystkiego nauczyć się u nas – wyjaśnia dyrektor Gumiński.
Stażyści trafią do zakładu w ramach projektu „Szansa w integracji II”, finansowanego przez Unię Europejską. Fundacja OKNO NA WSCHÓD prowadzi go wspólnie z hajnowskimi samorządami – gminą i starostwem. Staż trwa 3 miesiące i realizowany jest w pełnym wymiarze czasu pracy. Po jego zakończeni, firma jest zobowiązana zatrudnić stażystę na co najmniej 3 miesiące na umowę o pracę na ½ etatu lub umowę zlecenie.
- Pomagamy osobom bezrobotnym, głównie podopiecznym ośrodka pomocy społecznej, kształcąc ich z uwzględnieniem indywidualnych predyspozycji - informuje Łukasz Pogorzelski, wiceprezes Fundacji OKNO NA WSCHÓD. - Staże, na które ich kierujemy umożliwią zdobycie praktycznych umiejętności, których oczekują pracodawcy.
26.02.2019
Gryfskand wywiązał się z wszystkich zaleceń po kontroli
Zarzut, jaki padł w programie, że firma Gryfskand nie wypełniła zaleceń po kontroli starostwa jest nieprawdziwy. Zalecenia były cztery, z trzech firma wywiązała się już w ubiegłym roku (hermetyzacja przesypywania w ciągu transportowym węgla drzewnego, wydłużenie komina na instalacji zwęglania trocin i odtworzenie stanu technicznego instalacji wentylacji w hali retortowej), z czwartego zaś w tym roku. Chodzi o budowę hali do przechowywania surowca do produkcji brykietu. Budynek już powstał, a wkrótce odbędzie się jego odbiór. Wniosek o przedłużenie terminu wykonania zalecenia wynikał wyłącznie z tego, że nie było możliwe wykonanie inwestycji w tak krótkim czasie. Firma musiała przygotować projekt, uzyskać zezwolenie na budowę, znaleźć wykonawcę. Wspomniane zezwolenie na budowę wydało starostwo. Przedstawiciele urzędu mieli więc pełną wiedzę na temat tego, że firma wywiązuje się z zalecenia.
26.02.2019
Sąsiedztwo firmy produkującej węgiel drzewny nie musi oznaczać uciążliwości dla mieszkańców. Przykładem takiej inwestycji jest zakład Gryfskand w Ińsku
Przedsiębiorstwo powstało w 2002 roku i zajmuje powierzchnię 4 hektarów. Zakład produkuje węgiel drzewny oraz biopellet trocinowy. Nie wytwarza natomiast brykietu. Jego cechą charakterystyczną jest największa w spółce instalacja pionowa – podobna do tej z Gryfina czy Hajnówki, ale znacznie bardziej zaawansowana technologicznie. Obecnie jest to najnowocześniejszy zakład w grupie Gryfskand. Z tego też powodu, okoliczni mieszkańcy nie mają powodów, by uskarżać się na jego sąsiedztwo. Mimo, że najbliższe zabudowania znajdują się około 260 metrów od fabryki, a okolica znana jest z walorów turystycznych – jezior i ośrodka wczasowego.
- Można powiedzieć, że zakład wpasował się w miejscowość – zauważa Jacek Kurzaj, dyrektor zakładów Gryfskand w Ińsku, Gryfinie i Hajnówce. - Przez lata doprowadziliśmy do pełnej realizacji norm środowiskowych. Dbamy też o pełne odtwarzanie stanu technicznego urządzeń.
Co roku odbywają się remonty. Obecnie dyrekcja zakładu rozważa zamontowanie filtrów nowszej generacji, niż te obecnie funkcjonujące.
Co ważne, budowa zakładu była przez mieszkańców oczekiwana.
- W miejscowości i okolicach panowało w tamtym czasie duże bezrobocie, a mieszkańcy widzieli w zakładzie szansę na pracę i uniknięcie emigracji zarobkowej – mówi Jacek Kurzaj. – Wystarczy wspomnieć, że krótko przed uruchomieniem zakładu chętnych do pracy było trzykrotnie więcej, niż miejsc.
W tej chwili w Ińsku pracuje 39 osób, z czego 6 osób to kadra zarządzająca i biurowa. Firma angażuje się w lokalne przedsięwzięcia, chociażby przekazując swoje wyroby na różne imprezy bądź wspomagając finansowo przedsięwzięcia kulturalne, jak np. Ińskie Lato Filmowe. Zakład współpracuje też z sąsiadującym z nią tartakiem, co przynosi obopólne korzyści.
21.02.2019
Gryfskand w Hajnówce inwestuje w najnowsze technologie
Wszystkie gazy powstające podczas produkcji węgla aktywnego zostaną spalone w specjalnej instalacji. To ogromna korzyść dla środowiska. A także dla mieszkańców, bo nadwyżki energii cieplnej mogą być skierowane do sieci miejskiej. Do takiej inwestycji przymierza się Zakład Produkcji Węgli Aktywnych Gryfskand w Hajnówce. Koszt przedsięwzięcia to ok. 2 mln zł.
Przedstawiciele firmy niedawno podpisali umowę z firmą IOS Thermex, która specjalizuje się m. in. w tego typu instalacjach. Przygotuje ona projekt oraz koncepcję funkcjonowania instalacji. Dokumenty mają być gotowe do końca czerwca. Kolejny etap to zakup urządzeń i montaż. Większość prac odbędzie się w przyszłym roku.
- Dzięki inwestycji będziemy w stanie spełnić najbardziej wyśrubowane normy emisji – podkreśla Remigiusz Gumiński, dyrektor Zakładu Węgli Aktywnych w Hajnówce. – Ale też lepiej wykorzystać energię, która powstaje podczas produkcji węgli aktywnych. W tej chwili część surowca spalamy w postaci pary albo gazów, a powstałej energii nie jesteśmy w stanie wykorzystać.
Tymczasem można to zrobić. Dyrektor podaje przykład zakładu produkcji węgla drzewnego Gryfskand w Ińsku. Tam nadmiar pary z retorty jest sprzedawany do sąsiedniego tartaku. Wskazuje też, obecna instalacja w ZPWA w Hajnówce pochodzi z lat 70-tych i nadszedł czas, by ją wymienić.
- Inwestycja będzie dotyczyła wykonania zbiorczego reaktora termicznego do dopalania związków organicznych wraz z dostosowaniem układów odzysku ciepła – tłumaczy Bogusław Kotarba, dyrektor ds. rozwoju w IOS Thermex. – Przewidujemy, że inwestor uzyska więcej energii cieplnej, która będzie mógł spożytkować i wykorzystać w technologii, którą stosuje w zakładzie. Możemy mówić o ponownym jej wykorzystaniu i oszczędzeniu energii.
Dodaje też, że układy termicznych reaktorów są znane głównie w energetyce i przemyśle. Jednak wszędzie tam, gdzie mówi się o węglowodorach oraz produktach spalania węgla należy zapewnić odpowiednie warunki do dopalania substancji zanieczyszczających w celu eliminacji emisji szkodliwych związków chemicznych do atmosfery.
Dodatkowa energia może być zamieniona na ciepło, to zaś skierowane do miejskiej sieci. Przedstawiciele ZPWA w Hajnówce zwrócili się w tej sprawie do władz miasta oraz starostwa. W najbliższym czasie odbędzie się spotkanie, podczas którego zainteresowane strony omówią szczegóły.
Firma Thermex specjalizuje się w termicznym przekształcaniu i dopalaniu trudnych związków chemicznych oraz oczyszczaniu spalin. W ciągu 30 lat działalności zaprojektowała i wykonała ok. 50 instalacji. Niektóre z nich mają zainstalowany tzw. ciągły system pomiaru emisji, którego wskazania najlepiej określają skuteczność instalacji. Zbliżonym do tego z Hajnówki projektem jest instalacja do pirolizy opon. To przedsięwzięcie zaprojektowane i zrealizowane jako innowacja w skali europejskiej.
20.02.2019
Gryfskand w Gryfinie zmienia się. Ale do pełnej modernizacji potrzeba czasu
Funkcjonowanie zakładu w Gryfinie w ostatnim czasie wzbudza dużo kontrowersji. Mieszkańcy oskarżają firmę o zanieczyszczanie powietrza, brzydki zapach, niszczenie dróg dojazdowych przez ciężkie pojazdy…
Jacek Kurzaj, dyrektor zakładu Gryfskand w Gryfinie: Rzeczywiście w ostatnim czasie doszło do niepotrzebnej eskalacji konfliktu. Faktem jest, że zakład w Gryfinie jest jednym z najstarszych w grupie. Jego funkcjonowanie sięga początków XX wieku i obecnie wiele urządzeń wymaga modernizacji, co też czynimy. Zarząd spółki przyjął stosowną strategię, jednak z uwagi na koszty, będzie ona rozłożona na najbliższe 2-3 lata. Nie da się wszystkiego zrobić od razu.
Właśnie skończyliśmy budowę hali przeładunkowej, która ograniczy do minimum tzw. emisję niezorganizowaną. Przed nami duża inwestycja w postaci zakupu filtra na komin w hali produkcji brykietu. Jej koszt to ok. 1,5 mln zł. Z uwagi na fakt, że urządzenie produkowane jest wyłącznie na zamówienie oraz problemy ze znalezieniem wykonawcy, prace odbędą się jesienią tego roku. Na bieżąco prowadzimy prace konserwacyjne, tak, by utrzymać właściwy stan techniczny urządzeń.
W tej chwili żadne kontrole nie potwierdzają, że zakład emituje pyły ponad normę. Chciałbym też podkreślić, że nie jesteśmy jedynym zakładem w okolicy. W sąsiedztwie jest elektrownia Dolna Odra, która zużywa węgiel kamienny i składuje koks na hałdach. Jest też oczyszczalnia ścieków i to ona prawdopodobnie odpowiada za brzydki zapach. My podczas produkcji nie używamy żadnych substancji chemicznych.
Wracając do wspomnianego konfliktu, myślę, że potrzebna jest rozmowa. Z lokalnych mediów dowiadujemy się o spotkaniach, które organizują mieszkańcy. Jednak firmy Gryfskand nikt nie zaprasza. Dobrze byłoby, gdyby mieszkańcy zgłaszali swoje problemy bezpośrednio do nas. Jest wola zarządu, by w najbliższym czasie zorganizować takie spotkanie. Inna sprawa, że kupując działkę pod budowę domu warto zorientować się, jakie jest najbliższe sąsiedztwo. Dawniej wokół zakładu była szeroka strefa ochronna uniemożliwiająca zabudowę jednorodzinną. Przepisy jednak zmieniły się, dając samorządom możliwość sprzedaży działek po atrakcyjnych cenach. I wiele osób z tego skorzystało.
Ludzie umieszczają w internecie filmiki, na których widać ciężarówki rozjeżdżające ulice pod ich domami.
J.K: W ostatnim czasie zrobiliśmy wiele, by ograniczyć uciążliwości związane z transportem surowca oraz odbiorem gotowych towarów. Wchodzimy na rynek premium i skupiamy się na produkcji towaru bardzo wysokiej jakości. Stąd niedawna decyzja o ograniczeniu produkcji brykietu. Z tego tytułu przez Żabnicę będzie przejeżdżać rocznie o 1500 tirów mniej. W związku z ograniczeniem produkcji, ograniczamy też zakup surowca. To kolejnych 2000 ciężarówek mniej. W przeliczeniu na jeden dzień oznacza to, że do bądź z zakładu będzie jeździć o 20 ciężarówek mniej. Dla mieszkańców oznacza to znaczącą poprawę.
Problemem jest także nieprzystosowanie tutejszych dróg do współczesnych czasów. Nasi przewoźnicy korzystają z dróg dojazdowych w oparciu o obowiązujące przepisy dotyczące tonażu pojazdów. Drogi nie są przeciążone z powodu nadmiernego nacisku na oś pojazdu.
Odkąd pamiętam, a pracuję w Gryfinie od 17 lat, nie było tutaj poważniejszego remontu. Kilka lat temu odbyła się modernizacja ul. Długiej, w której zresztą firma Gryfskand miała swój udział finansowy. Za stan dróg i ewentualne inwestycje odpowiada zarządca.
Ale to firmie Gryfskand zarzuca się, że nie chce partycypować w budowie drogi technologicznej…
J.K: Już bardzo dawno nikt się do nas w tej sprawie nie zwracał. Samodzielnie nie mamy możliwości wybudowania drogi, choćby z tego powodu, że firma Gryfskand nie jest właścicielem gruntów. Poza tym, tego rodzaju inwestycje to zadanie samorządu, w którym oczywiście w miarę możliwości możemy wziąć udział. W ostatnim czasie przekaz jest taki, że droga nie powstaje z winy firmy Gryfskand. Tymczasem ostatnie rozmowy w tej sprawie z samorządami odbyły się kilka lat temu. Wówczas przedstawiono nam dwie koncepcje. Opcja tańsza to tzw. droga technologiczna, która biegłaby wzdłuż torów kolejowych. Drugie rozwiązanie to już pełnowymiarowa droga, której koszt wstępnie szacowany był na ok. 10 mln zł. Jesteśmy za tym, żeby wrócić do tych rozmów. Choć wspomniana droga technologiczna też nie jest tak prostym rozwiązaniem, jak niektórym mogłoby się wydawać. Trzeba pamiętać, że także w tym przypadku nie jesteśmy właścicielem gruntu – bocznica, gdzie składujemy drewno jest przez nas dzierżawiona. Poza tym teren jest podmokły i jego przygotowanie pod inwestycję wymagałoby kosztownych zabiegów.
Mieszkańcy przypominają, że wcześniej surowiec był transportowany rzeką bądź koleją, dzięki czemu nie było problemów z ciężarówkami. Dlaczego firma zrezygnowała z tych rozwiązań?
J.K: Mieszkańcy odwołują się do czasów, kiedy w Gryfinie funkcjonowało państwowe przedsiębiorstwo. Wymieniane przez nich rozwiązania miały miejsce 40-50 lat temu, ale nawet wtedy nie do końca było tak, że cały surowiec dowożony był koleją czy barkami. Poza tym, produkcja w tamtych czasach była nawet czterokrotnie niższa, niż obecnie - nie było na przykład brykieciarni. Co za tym idzie, także transport był mniejszy.
Czy tamte formy transportu były lepsze? To kwestia dyskusyjna. Na pewno wiązałby się z nimi większy hałas. Trzeba pamiętać, że w porcie potrzebny byłby duży dźwig, a odbiór wagonów odbywałby się w nocy. Transport koleją ma też swoje ograniczenia – towar nie dotrze bezpośrednio do klienta. Jest też rachunek ekonomiczny, który wyraźnie pokazuje, że transport kołowy jest najtańszy.
Wśród uciążliwości związanych z funkcjonowaniem zakładu wymieniany jest także hałas…
J.K: Pracuję w zakładzie w Gryfinie od 2002 roku i nie przypominam sobie, by kiedykolwiek zakład miał przekroczenia hałasu. Zawsze mieściliśmy się w normach, czy to dziennych – 55dB czy to nocnych – 45dB. Dla porównania, zewnętrzna cisza absolutna to 40dB. Inne porównanie: jadąc autem 120km/godz. wewnątrz mamy 65dB. W nocy w naszym zakładzie nie pracuje wiele działów. To magazyn, gdzie odbywają rozładunki i załadunki, dział remontowy czy dział przygotowania surowca, gdzie drewno jest cięte. Podobnie jest w weekendy. Kolejna sprawa to inwestycje w wyciszanie urządzeń, jak stawianie dźwiękochłonnych ścian, nowe pojazdy czy specjalna zabudowa (budynki otaczające zakład i blokujące rozprzestrzenianie się hałasu). Tak organizujemy pracę, by jak najmniej uprzykrzać życie mieszkańcom.
W internecie są też umieszczane filmiki, na których widać, jak z komina wylatują kłęby czarnego dymu…
J.K: Każdy, kto chociaż trochę zna się na produkcji węgla drzewnego od razu wie z czego to wynika. Czarny dym to efekt awarii, a konkretnie zaniki napięcia - podczas spalania brakuje tlenu. Kiedy on jest, z komina ulatnia się biały dym. Takie awarie zdarzają się sporadycznie, kilka razy w roku. Niestety nie mamy na nie wpływu.
Ostatnio w lokalnej gazecie jednego z mieszkańców poproszono o skomentowanie inwestycji które odbyły się w zakładzie w Gryfinie. Chodziło m. in. o wydłużenie komina na instalacji zwęglania trocin. Mieszkaniec stwierdził: Mam filmiki i zdjęcia tego komina od 2014 roku. Nie urósł nawet na milimetr!
J. K: Problem z tego typu komentarzami polega na tym, że nie wiadomo, kto jaki komin widzi, i o którym kominie mówi. Może ktoś patrzy komin suszarni instalacji R I (poziomej), a może instalacji R II (pionowej)? A może na komin ceramiczny (awaryjny na wypadek braku napięcia), gdzie uchodzi para wodna po suszeniu drewna? Firma Gryfskand otrzymała nakaz wydłużenia (prawie dwukrotnie) komina instalacji zwęglania trocin i z tego się wywiązała. Nakaz został wydany podczas przeglądu ekologicznego przeprowadzonego przez starostwo powiatowe. Zadanie zleciliśmy Zakładowi Usług Technicznych i mamy wszelkie dokumenty, które to potwierdzą. Fakty są takie, że przed wydłużeniem urządzenie miało 6 metrów wysokości, a po wstawieniu całego nowego komina 8,3 metra.
15.02.2019
Zakład Gryfskand w Ustrzykach Dolnych – mity i prawda
Planowana budowa zakładu produkcji węgla drzewnego Gryfskand w Ustrzykach Dolnych wywołuje wiele emocji. W przestrzeni publicznej pojawia się też na jego temat wiele nieprawdziwych informacji, jak np. taka, że powstanie w nim aż sześć kominów. By rozwiać wątpliwości i uspokoić mieszkańców, odpowiadamy na najczęściej zadawane pytania i zarzuty.
1. Inwestycja w Ustrzykach Dolnych zaszkodzi rozwojowi turystyki. Nikt nie będzie chciał przyjechać do miasta.
Zakłady z branży drzewnej to wieloletnia tradycja Bieszczad. Oczywiście planowany zakład nie będzie miał nic wspólnego z dawnymi wypałami, które ze względy na swoją szkodliwość zostały zlikwidowane. Zakład będzie wyposażony w urządzenia najnowszej generacji, a zastosowane w nim technologie będą w znikomy sposób oddziaływać na środowisko. Proces produkcji odbywać się będzie w obiegu zamkniętym. Z Karty Informacyjnej Przedsięwzięcia, którą firma Gryfskand złożyła w Urzędzie Miejskim w Ustrzykach Dolnych wynika wprost, że inwestycja nie naruszy istniejących standardów jakości środowiska, ani nie stworzy zagrożeń dla ludzi.
2. Zakład w Ustrzykach Dolnych nie jest potrzebny, bo nie ma tam bezrobocia.
Nowy zakład to szansa rozwoju i dla gminy, i dla mieszkańców. Firma Gryfskand jest jednym z największych producentów węgla drzewnego w Europie i oferuje dobre warunki pracy za godziwe wynagrodzenie, wyższe od obowiązującego na lokalnym rynku. Szczycimy się, że mamy pracowników, którzy z naszymi zakładami są związani od dziesięcioleci. Dowodem tego są nagrody jubileuszowe, które wciąż przyznajemy, mimo, że obecnie coraz więcej firm od tej formy odchodzi. Oferujemy też dodatkowe profity jak na przykład pakiet socjalny. W planowanym zakładzie chcielibyśmy zatrudnić ok. 60 osób. Nasze doświadczenie pokazuje, że opinie o braku chętnych do pracy są przesadzone. Dowodem tego była rekrutacja, którą zorganizowaliśmy w Ustrzykach Dolnych. Na jedno miejsce zgłosiło się 9 kandydatów. Nieustannie otrzymujemy też telefony z pytaniami o to, kiedy rozpoczniemy nabór. Świadczy to o tym, że w Ustrzykach nie brakuje osób poszukujących stabilnego zatrudnienia.
Najważniejsza korzyść dla miasta to podatki lokalne. Podatek dla urzędu miasta i starostwa Ustrzyk Dolnych za 2018 rok wyniósł 107 912,90 zł. Po uruchomieniu inwestycji wpływy do budżetu będą kilkukrotnie większe. Dzięki podatkom samorząd zyska pieniądze na inwestycje. To właśnie podatki od firm są w stanie zapewnić gminom rozwój na odpowiednim poziomie. Korzyścią jest też to, że firma Gryfskand uporządkowała teren po byłym Przedsiębiorstwie Przemysłu Drzewnego. Zniknęły kikuty ruin, a obiekt nie stwarza zagrożenia.
3. W Bieszczadach zabraknie materiału po wybudowaniu tak dużego zakładu. W poszukiwaniu drewna firma Gryfskand naruszy zasoby chronione.
Nie ma takiej możliwości. Firma Gryfskand działa zgodnie z prawem, a co ważne także w zgodzie z wymogami systemów certyfikacyjnych, których standardy były konsultowane z międzynarodowymi organizacjami ekologicznymi. W trosce o aspekty przyrodnicze i społeczne firma Gryfskand w Gryfinie, Ińsku i Hajnówce od lat posiada certyfikat FSC® (FSC-C011554) i umieszcza logo FSC® na swoich produktach, które potwierdza że materiały wykorzystane do produkcji węgla drzewnego i brykietu w tych zakładach pochodzą z lasów posiadających certyfikat FSC®. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie nie posiada certyfikatu FSC®, ale posiada inny – PEFC.
4. Powstanie zakładu zrujnuje małych, lokalnych przedsiębiorców.
Jeśli chodzi o rynek drzewny, to surowca wystarczy dla wszystkich. Zamierzamy kupować drewno z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Ta zaś rocznie pozyskuje ponad 2 mln m3 drewna. Zapotrzebowanie zakładu w Ustrzykach stanowi zaledwie ułamek tej kwoty. Będzie on potrzebował ok. 60 tys. m3. Rozważamy także pozyskiwanie surowca z innych nadleśnictw, a także ze Słowacji.
To prawda, że dla lokalnych firm pojawienie się zakładu, który płaci więcej, jest kłopotliwe. Jednak korzyści dla lokalnej społeczności i gminy są ważniejsze.
5. Firma Gryfskand straszy pozwami wszystkich, którzy nieprzychylnie wypowiadają się o inwestycji.
Firma Gryfskand nikogo nie straszy. Rozumiemy mieszkańców, dla których planowana inwestycja może być niewiadomą i którzy obawiają się sąsiedztwa zakładu. W związku z tym, nie zamierzamy pozywać do sądu każdego, kto ma wątpliwości co do inwestycji w Ustrzykach Dolnych i kto wypowiada się o nim negatywnie. Czym innym jednak jest konstruktywna krytyka, a czym innym rozpowszechnianie oszczerstw na temat firmy. Firma Gryfskand zamierza walczyć o swoje dobre imię i wystąpić na drogę sądową jedynie w stosunku do osób, które celowo rozpowszechniają kłamliwe informacje.
6. Gryfskand nie rozmawia z mieszkańcami, nie było konsultacji społecznych.
Jesteśmy otwarci na uwagi mieszkańców. Dowodem tego jest spotkanie na sesji rady gminy w Ustrzykach Dolnych, jaka odbyła się pod koniec stycznia. Przedstawiciele firmy Gryfskand poprosili władze gminy o możliwość wzięcia udziału w sesji i przedstawienia swojego stanowiska. Powodem tej inicjatywy było duże zainteresowanie, jakie wywołuje planowana inwestycja, a także szereg nieprawdziwych informacji na temat firmy i zakładu, jakie w ostatnim czasie były rozprzestrzeniane. Spotkanie było okazją do zdementowania tych informacji.
Inwestycja w Ustrzykach Dolnych jest dopiero na wstępnym etapie realizacji – ubiegamy się o warunki zabudowy. Czas na konsultacje społeczne dopiero nadchodzi i na pewno weźmiemy w nich udział. Jeśli będzie taka wola ze strony władz gminy i mieszkańców, spotkamy się ponownie i wyjaśnimy wszelkie wątpliwości.
7. Gryfskand truje mieszkańców. Chce zbudować w Ustrzykach Dolnych jeszcze większy zakład niż w Gryfinie, gdzie będzie aż sześć kominów.
Planowany zakład będzie produkował 1/3 tego, co produkuje Gryfino. Czyli 40 ton węgla drzewnego i brykietu na dobę. Komin będzie tylko jeden, pozostałe emitery, które są błędnie odczytywane jako kominy, to urządzenia ochrony środowiska.
Tym, co będzie różnić zakłady to także technologia. Trzeba pamiętać, że dwa zakłady – w Gryfinie i Hajnówce mają ponad 100 lat i wymagają dużych nakładów finansowych, by wejść w XXI wiek. Oba są w trakcie modernizacji. Potrzeba czasu i pieniędzy, by przystosować je do współczesnych standardów, co zresztą sukcesywnie czynimy. W planie są kolejne inwestycje. Faktem jest jednak, że wielu z nich nie widać tzw. gołym okiem, przez co niektórzy mogą mieć wrażenie, że firma nic nie robi, by zlikwidować uciążliwości wynikające z funkcjonowania zakładu. Natomiast zakład w Ustrzykach Dolnych od początku będzie wyposażony w urządzenia najnowszej generacji, zwłaszcza w dziedzinie ochrony środowiska. W tej chwili naszym modelowym
zakładem jest ten z Ińska, który został wybudowany kilkanaście lat temu, a jego funkcjonowanie nie stwarza żadnych uciążliwości.
Zakłady należące do firmy Gryfskand działają zgodnie z obowiązującymi normami. Obecnie żadne kontrole nie potwierdzają, by te normy, czy to w dziedzinie emisji pyłów, czy też hałasu, były przekraczane.
8. W związku z działalnością zakładu w Ustrzykach Dolnych, tiry będą rozjeżdżać miasto.
Funkcjonowanie zakładu nie wpłynie na zwiększenie ruchu w mieście. Po pierwsze dlatego, że będzie on usytuowany na jego obrzeżach. Po drugie, drewno będzie przetwarzane na miejscu.
9. Większość pracowników firmy to obcokrajowcy.
Prawdą jest, że w zakładach firmy Gryfskand pracują obcokrajowcy. Nie stanowią oni jednak większości. Firma zatrudniając ich nie łamie prawa – w końcu jest spółką międzynarodową działającą na terenie Unii Europejskiej. Nasze zakłady dają pracę także okolicznym mieszkańcom.
10. Raport środowiskowy przygotowuje „zaprzyjaźniona” firma.
Wykonawcą raportu jest profesjonalna firma, która świadczy tego typu usługi na rynku. Podobne dokumenty przygotowuje dla wielu podmiotów i ponosi za nie odpowiedzialność, także prawną. Metodologia badań jest zgodna z obowiązującymi przepisami prawa.
11. Gryfskand bezprawnie powołuje się na organizacje ekologiczne.
Powołanie się na te organizacje miało jedynie na celu wskazanie, że jako wiodący producent węgla drzewnego w Europie kierujemy się troską o środowisko naturalne. Dowodem na to jest posiadanie certyfikatu FSC® (FSC-C011554), który oznacza, iż pozyskujemy drewno do produkcji węgla drzewnego brykietu z dobrze zarządzanych lasów posiadających certyfikat FSC®. Takim wiarygodnym dostawcą drewna w Polsce są Lasy Państwowe. FSC®określa normy w oparciu o ustalone zasady odpowiedzialnej gospodarki leśnej przy wsparciu interesariuszy środowiskowych, społecznych i gospodarczych, w tym organizacji pozarządowych i ekologicznych. Więcej informacji znaleźć można pod adresem: www.fsc.org
Chcielibyśmy podkreślić, że w udzielonym wywiadzie odwołanie się do organizacji Greenpeace i WWF miało miejsce wyłącznie w kontekście ich udziału w inicjatywach podejmowanych przez FSC®.
Certyfikat FSC® (FSC-C011554) obejmuje nasze zakłady w Gryfinie, Ińsku i Hajnówce, jego ważność podtrzymywana jest corocznie i jesteśmy dumni z jego posiadania. Jeśli wywiad sugerował coś innego, przepraszamy za niezręczność.
13.02.2019
Gryfskand w Hajnówce zatrudni od zaraz
Ślusarz, spawacz, ale też laborant – takich między innymi pracowników poszukuje Zakład Produkcji Węgli Aktywnych Gryfskand w Hajnówce. W sumie wakaty są na kilkunastu stanowiskach. Rozwijamy się i potrzebujemy więcej pracowników – mówi Remigiusz Gumiński, dyrektor ZPWA w Hajnówce.
Poszukiwani są zarówno pracownicy biurowi, jak też produkcji. W tej chwili zakład prowadzi rekrutację na pięć stanowisk. Są to: kierownik projektu, ds. obsługi rynku, elektryk, ślusarz-spawacz, laborant kontroli jakości oraz mistrz zmiany produkcyjnej.
- Nasz węgiel to coraz popularniejszy produkt, którego sprzedaż zwiększa się. Wchodzimy na nowe rynki zbytu – wyjaśnia Remigiusz Gumiński. – Prowadzimy też coraz więcej badań laboratoryjnych z uwagi na to, że rosną wymagania jakościowe.
Niektórzy z dotychczasowych pracowników są już w wieku emerytalnym. W sumie zakład ma kilkanaście wakatów, jednak obecnie rekrutację prowadzi na wspomnianych pięć stanowisk.
- Jesteśmy w stanie zatrudnić od zaraz – podkreśla dyrektor Remigiusz Gumiński. – Oczywiście najchętniej widzielibyśmy u siebie mieszkańców Hajnówki bądź okolic, bo nasz zakład jest związany z miastem od wielu lat.
Na stanowiska kierownika projektu ds. obsługi rynku oraz laboranta kontroli jakości aplikować mogą kandydaci z wyższym wykształceniem chemicznym, na stanowisko elektryka i ślusarza-spawacza mający uprawnienia zawodowe, zaś mistrz zmiany produkcyjnej powinien mieć przynajmniej wykształcenie średnie, a najlepiej wyższe techniczne.
Firma Gryfskand jest jednym z największych producentów węgla drzewnego w Europie, a należący do niej Zakład Produkcji Węgli Aktywnych w Hajnówce jest jedynym tego typu przedsiębiorstwem w Polsce. Stąd potencjalni pracownicy znajdą zatrudnienie w firmie o stabilnej pozycji na rynku na podstawie umowy o pracę. Mogą liczyć na konkurencyjne wynagrodzenie, bogaty pakiet socjalny i możliwość podnoszenia kwalifikacji. W firmie tradycją są paczki świąteczne dla dzieci, ale też karnety sportowe, kursy językowe czy imprezy integracyjne. Pracownicy Gryfskandu mają też możliwość przystąpienia do ubezpieczenia grupowego i Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej.
31.01.2019
Przedstawiciele Gryfskandu na sesji w Ustrzykach Dolnych
Nowy zakład nie będzie zagrażał ani ludziom, ani środowisku. To najważniejsza informacja, którą inwestor, firma Gryfskand, przekazał władzom gminy oraz mieszkańcom.
Przedstawiciele Gryfskandu we wtorek 29 stycznia uczestniczyli w posiedzeniu Rady Miejskiej Ustrzyk Dolnych. W związku z pojawiającymi się sprzeciwami wobec planowanej budowy zakładu produkcji brykietu i węgla drzewnego oraz często nieprawdziwymi informacjami na temat firmy Gryfskand władze firmy zwróciły się do przewodniczącego rady o możliwość zaprezentowania swojego stanowiska oraz planów budowy zakładu.
Podczas sesji radni podjęli uchwałę o przystąpieniu do sporządzana planu przestrzennego dotyczącego obszarów przemysłowych, wśród których znajduje się teren, na jakim Gryfskand planuje wybudować nowoczesny zakład. Dobrze więc się stało, że prezes firmy Patrik Kowalczyk miał okazję przedstawić radnym zamierzenia Gryfskandu. Mówił o planach budowy czystego i technologicznie hermetycznego zakładu, który nie będzie zagrażał ani ludziom, ani środowisku. Powołał się przy tym na zapisy z karty informacyjnej przedsięwzięcia: „Przeprowadzone obliczenia wykazały, że emisja z całego zakładu nie będzie oddziaływać ponadnormatywnie na stan zanieczyszczenia powietrza w zakresie stężeń emitowanych z instalacji…” oraz „reasumując, obliczenia wykazały, iż emisja substancji zanieczyszczających wprowadzanych do powietrza z zakładu będzie zgodna z wymaganiami określonymi w rozporządzeniu ministra środowiska…”. Wspomniał, że w produkcji nie będą wykorzystywane żadne substancje chemiczne, a drewno pozyskiwane w nadleśnictwach będzie spełniało wymagane prawem normy.
Ważnym elementem prezentacji były też korzyści wynikające z obecności zakładu dla Ustrzyk Dolnych i jej mieszkańców. Są to m. in. podatek od nieruchomości w wysokości 500 tysięcy złotych rocznie, możliwość zatrudnienia kilkudziesięciu osób za płacę wyższą niż obecnie oferowana w lokalnych zakładach. Przedstawiciel Gryfskandu mówił o zainteresowaniu inwestycją wśród firm i mieszkańców Ustrzyk Dolnych oraz deklarował współpracę z władzami i uczestnictwo w życiu miasta.
Prezes Kowalczyk zapowiedział, że jest do dyspozycji mieszkańców, chce rozwiać wszelkie wątpliwości i sprostować fałszywe informacje, jakie kolportowane są przez przeciwników inwestycji. Weźmie udział w konsultacjach społecznych, jakie władze miasta planują w najbliższych kilku tygodniach.
29.01.2019
Najpopularniejszy węgiel w Polsce pochodzi z … Hajnówki
Węgiel aktywny WG-12 ma szansę na nagrodę w prestiżowym konkursie Podlaska Marka Roku. To produkt wyjątkowy. Po pierwsze dlatego, że stosowany jest do czyszczenia wody w większości sieci wodociągowych w Polsce. Po drugie, powstaje w Zakładzie Produkcji Węgli Aktywnych w Hajnówce, jedynym takim w kraju i jednym z nielicznych w Europie.
Węgiel WG-12 jest jednym z kilkudziesięciu rodzajów węgli aktywnych wytwarzanych w zakładzie należącym do spółki Gryfskand. W tym roku został zgłoszony do konkursu Podlaska Marka Roku, który ma już wieloletnią tradycję. Celem przedsięwzięcia jest wyróżnienie produktów czy wydarzeń związanych z regionem i przyczyniających się do jego promocji. Węgiel WG-12 te warunki spełnia. Znalazł się w kategorii produkt użytkowy.
- Nasz produkt po raz pierwszy bierze udział w tego rodzaju konkursie – mówi Remigiusz Gumiński, dyrektor Zakładu Węgli Aktywnych Gryfskand w Hajnówce. – Cieszymy się, że możemy go szerzej zaprezentować, bo jest to nasz najpopularniejszy i najczęściej stosowany węgiel aktywny. Służy do oczyszczania wody w większości sieci wodociągowych w Polsce. Mamy tę pewność, bo jest to jedyny węgiel kupowany przez odbiorców bezpośrednio u nas. Pozostałe produkty trafiają do dystrybutorów europejskich, a stamtąd m. in. do producentów filtrów.
I podkreśla, że także sam zakład jest wyjątkowy, bo jedyny w Polsce. I jeden z nielicznych w Europie. Tymczasem wytwarzane w nim węgle mają szerokie zastosowanie w wielu dziedzinach gospodarki. Służą do oczyszczania gazów, wody, stosuje się je nawet do produkcji suplementów diety. Zastosowań może być jednak więcej. By je poznać, zakład nawiązał współpracę z Zamiejscowym Wydziałem Leśnym Politechniki Białostockiej w Hajnówce. Jej celem będzie zbadanie wpływu węgli aktywnych na wzrost roślin.
Nabór zgłoszeń do Podlaskiej Marki Roku niedawno się zakończył. Już wkrótce kapituła konkursu zajmie się ich oceną. Do finału przejdą po trzy produkty z każdej kategorii (w sumie jest ich 7).
Zakład Produkcji Węgli Aktywnych w Hajnówce funkcjonuje od dziesięcioleci. Do polsko-szwedzkiej spółki Gryfskand należy od 1996 roku, ale jego początki sięgają czasów sprzed I wojny światowej, a konkretnie 1917 roku. Wówczas w mieście powstał zakład chemiczny wytwarzający różnego rodzaju substancje m. in. węgiel drzewny, smołę czy kwas octowy. W obecnych czasach spółka Gryfskand ma w Hajnówce dwa zakłady. W jednym produkowane są wspomniane węgle aktywne, w drugim – brykiet. Przedsiębiorstwo jest jednym z większych pracodawców w mieście, zatrudnia 110 osób.
- Firma jest silnie związana z miastem. Angażujemy się w różnego rodzaju przedsięwzięcia, wspieramy też lokalnych przedsiębiorców, bo robimy zakupy w Hajnówce i tutaj zostawiamy pieniądze – podkreśla dyrektor Gumiński. – Średnio jest to 300-400 tys. zł miesięcznie.
29.01.2019
Gryfskand wyda miliony na modernizację zakładu w Gryfinie
W tym roku ruszy budowa nowego filtra komina w suszarni brykietu, a w przyszłym silosów, dzięki czemu proces transportu surowca do produkcji brykietu będzie w pełni zhermetyzowany i zautomatyzowany. Rozwiązania zmniejszą emisję pyłów aż 40-krotnie.
Te inwestycje to krok milowy, jeśli chodzi o modernizację zakładu – podkreśla Jacek Kurzaj, dyrektor zakładu w Gryfinie.
Przedsiębiorstwo ma już swoje lata – powstało na początku XX wieku, a wiele urządzeń jest już przestarzała. Stąd firma Gryfskand czyni starania, by zakład unowocześnić i wprowadzić rozwiązania przyjazne środowisku i okolicznym mieszkańcom. Niedawno zarząd firmy podjął decyzję o zakupie nowego filtra komina w suszarni brykietu. Zostanie on zamontowany we wrześniu tego roku.
- Umowa z dostawcą jest już podpisana. Ponieważ jest to urządzenie produkowane na zamówienie, musimy poczekać na jego wykonanie – wyjaśnia Jacek Kurzaj.
Wcześniej ruszy natomiast przebudowa dachu suszarni. Zostanie on podwyższony tak, by w środku zmieścił się wspomniany filtr. Dzięki temu, cały proces suszenia surowca będzie się odbywał w pomieszczeniu zamkniętym. Rozwiązanie aż dziesięciokrotnie ograniczy emisję pyłów. Koszt inwestycji to ok. 1,5 mln zł.
Jeszcze większe przedsięwzięcie firma Gryfskand zaplanowała na przyszły rok. Jego celem jest pełna hermetyzacja procesu transportowania surowca do produkcji brykietu. Obecnie jest on dostarczany przy pomocy ładowarek i wózków, co niestety powoduje pylenie. Po wykonaniu inwestycji w zakładzie pojawią się silosy, a transport surowca będzie zamknięty i zautomatyzowany.
W tej chwili dobiega końca budowa zadaszonego magazynu surowca. Zastąpi on dotychczasową wiatę. To działanie z kolei ograniczy tzw. emisję wtórną pyłów. Magazyn będzie gotowy jeszcze w tym miesiącu.
W lutym zaś zakończy się budowa nowej linii produkcyjnej grilli jednorazowych. Dzięki inwestycji znacząco poprawią się warunki pracy, a co ważne, zmniejszy się hałas i zapylenie.
23.01.2019
Oświadczenie firmy Gryfskand
W związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi jakoby firma Gryfskand bezprawnie powoływała się na organizacje ekologiczne tj. Greenpeace i WWF wyjaśniamy:
Powołanie się na te organizacje miało jedynie na celu wskazanie, że jako wiodący producent węgla drzewnego w Europie kierujemy się troską o środowisko naturalne. Dowodem na to jest posiadanie certyfikatu FSC® (FSC-C011554), który oznacza, iż pozyskujemy drewno z legalnych źródeł. Takim wiarygodnym dostawcą drewna w Polsce są Lasy Państwowe. Standardy, jakie wiążą się z certyfikatem były szeroko konsultowane z wieloma organizacjami ekologicznymi, w tym Greenpeace i WWF. Jako posiadacz FSC® działamy zgodnie z nimi, a co za tym idzie zgodnie z ideą wspomnianych organizacji.
Chcielibyśmy podkreślić, że w udzielonym wywiadzie odwołanie się do organizacji Greenpeace i WWF miało miejsce wyłącznie w kontekście tego certyfikatu, który otrzymujemy co roku i z którego jesteśmy dumni. Jeśli wywiad sugerował coś innego, przepraszamy za niezręczność.
18.01.2019
Zakład w Gryfinie
Eliminacja pyłów i ograniczenie transportu – to jedne z najważniejszych zmian, jakie firma Gryfskand przeprowadziła w zakładzie produkcyjnym w Gryfinie. Wszystko po to, by okoliczni mieszkańcy nie odczuwali dyskomfortu z powodu sąsiedztwa zakładu.
Firma Gryfskand funkcjonuje w Gryfinie od dziesięcioleci i zależy nam na utrzymaniu dobrych stosunków z mieszkańcami – podkreśla Patrik Kowalczyk, prezes Gryfskandu.
Stąd w ostatnim czasie przeprowadzono szereg inwestycji, których zadaniem było zmniejszenie, bądź całkowita likwidacja uciążliwości związanych z funkcjonowaniem zakładu. I tak jesienią ubiegłego roku zakończyły się przedsięwzięcia zmierzające do znaczącego ograniczenia emisji pyłów. Były to: hermetyzacja przesypywania w ciągu transportowym węgla drzewnego, wydłużenie komina na instalacji zwęglania trocin i odtworzenie stanu technicznego instalacji wentylacji w hali retortowej.
- W kwestii emisji pyłów spełniamy wszelkie normy – zapewnia Patrik Kowalczyk. – Mało tego, jesteśmy na samym dole tych norm. To zaś, co wydobywa się z komina, to para wodna.
W gryfińskim zakładzie obecnie odbywa się kolejna inwestycja. Trwa budowa hali do prac transportowo-przeładunkowych. Zastąpi ona dotychczasowy otwarty skład surowców. To rozwiązanie pozwoli na całkowite wyeliminowanie tzw. emisji wtórnej pyłów. Prace zakończą się pod koniec stycznia.
Firma Gryfskand zadbała także o zmniejszenie uciążliwości związanych z transportem surowców i towarów. Mieszkańcy powinni odczuć poprawę dzięki kilku zmianom, które wprowadzono w ubiegłym roku. Zakład zrezygnował z zakupu miału do produkcji brykietu oraz magazynowania materiału na terenie zakładu. W efekcie ruch na drogach dojazdowych jest dużo mniejszy.
Wymienione działania są związane nie tylko z uwagami ze strony mieszkańców, ale też z opracowaną strategią firmy, która zakłada unowocześnienie technologii i wprowadzenie zabezpieczeń w trosce o środowisko. Odbywać się to będzie poprzez hermetyzację procesu produkcji. Przyjęty przez zarząd firmy program zakłada przeprowadzenie w ciągu 3 lat szeregu inwestycji, które doprowadzą do hermetyzacji procesu produkcji i całkowitej likwidacji pyłów. W efekcie zakład w Gryfinie będzie dla mieszkańców niemal „niewidoczny”.